środa, 10 czerwca 2015

Vege cd.- czyli pasztet nie tylko od święta

Pasztet z batatów wg. przepisu Marty z bloga Jadłonomia (przepis tutaj) jest pyszny i polecam go ze szczerym sumieniem :-). Pragnę tutaj nadmienić, że nie popadam w samozachwyt i nie twierdzę, że  wszystko co vege jest przepyszne, to jest kwestia indywidualnego odczucia smaków, ale ten pasztet ma w sobie to "coś" :-).
Jego podstawa, to: wspaniała i bogata w składniki odżywcze soczewica (czarna, zielona lub brązowa) oraz bataty (słodki ziemniak), czyli według mnie: dziwne, pomarańczowe ziemniako-marchewki o smaku dyni ;-).
Wyobrażacie sobie, że soczewica została udomowiona co najmniej 8 tys. lat p.n.e. ? Niesamowite!
Soczewica, podobnie jak inne rośliny strączkowe, posiada wyjątkowe właściwości prozdrowotne, gdyż jest skarbnicą wielu składników odżywczych. Soczewica jest źródłem dobrze przyswajalnego białka, a także obniżającego ciśnienie krwi potasu i niezbędnego dla kobiet w ciąży kwasu foliowego.
Samo zdrowie :-).
Wracając do tematu, przyrządzenie tego pasztetu, to prościzna :-), to musi się udać i nie ma tutaj innej opcji, dlatego zachęcam - spróbujcie!
Teraz, krótko o Vege, tak po mojemu, to nie wyrok i wyrzeczenia, to jest świadomość tego, że nasi mali i więksi przyjaciele - zwierzęta, są takimi samymi myślącymi, wrażliwymi i czującymi istotami. Zwierzęta nie są produktami żywnościowymi na półkach w supermarketach. 
Przemyślcie to sobie, nie oceniajcie zbyt pochopnie (źródło przemyśleń i informacji: ja sama), być może nie dzisiaj i nie jutro, może za kilka lat, ale proszę rozważcie ten inny punkt widzenia.
Teraz pozostaje mi życzyć smacznego :-)


Poniżej na zdjęciu, pomarańczowe ziemniako-marchewki o smaku dyni ;-)



Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i za komentarze.

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam pasztet z tego przepisu! Twój wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ola :-) Mnie również bardzo smakuje i to bez żadnych dodatków :-)

      Usuń
  2. Nie mialam nigdy do czynienia z batatami, ale teraz może ich poszukam i spróbuję :)
    A soczewice bardzo lubię, wiec chetnie spróbowałabym takiego paszczetu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już kilka osób zachwala ten pasztet, chyba czas go w końcu spróbować :)
    A batatów póki co nie lubię, kupiła raz, zrobiłam "frytki" i zdziwiłam się, że to jest AŻ TAK słodkie, blech ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pierwsze odczucia względem ugotowanych batat były skrajnie negatywne,postanowiłam wykreślić je z mojego menu :-). Zrobiłam kiedyś purée, czyli tłuczone ziemniaki, jak mawiają niektórzy :-), wg. przepisu rodem z Ameryki i to przesądziło o dyskryminacji tego warzywa :-). Spróbuj go zrobić, ale trzeba dobrze doprawić, tak jak Marta pisze - świeże zioła czy przyprawy :-) Smacznego :-)

      Usuń