Ostatnio ugotowałam ziemniaków jak dla pułku żołnierzy, zrobiłam puree, ale nie sposób było zjeść wszystkiego na raz, stąd narodził się pomysł wykorzystania ich do krokietów ziemniaczanych.
Był tylko jeden problem, krokietów nigdy nie próbowałam zrobić...., a to przecież danie stare jak świat, tak więc przyszedł ten odpowiedni moment by zmierzyć się z ziemniaczanymi rulonikami ;).
Eksperyment się udał, bo rodzinka zajadała je ze smakiem :).
Przepis był na początku tylko jednym wielkim "spontanem", dorzucałam co mi instynkt podpowiadał....., jednak w efekcie końcowym mogłam już śmiało rzec: Krokiety trafią do mojego Przepiśnika :D. Do dzieła!
Składniki:
- 1,5 kg ziemniaków (obranych)
- 2 średnie cebule
- 2 ŁS świeżego, posiekanego koperku i pietruszki
- 2 ŁS (płaskie) nasion Chia (szałwia hiszpańska)
- 3 Łyżeczki musztardy delikatesowej
- 2 ŁS (płaskie) suszonego lubczyku
- 2 Łyżeczki wędzonej papryki (kupiłam tutaj)
- 2 (czubate) mąki owsianej
- 2 ŁS mleka roślinnego ( np ryżowo-kokosowe)
- 1 Łyżeczka (płaska) czarnego pieprzu
- 1 Łyżeczka soli (ilość soli wedle uznania)
- olej do smażenia (np słonecznikowy, u mnie z pestek winogron)
- bułka tarta
* ŁS (łyżka stołowa)
- Ziemniaki obrać i ugotować do miękkości. Po ostudzeniu sporządzić z nich puree.
- Cebulę pokroić w kostkę i na niewielkiej ilości oleju, z dodatkiem soli, pieprzu, odrobiny cukru, podsmażyć na złoty kolor. Pozostawić do ostygnięcia.
- Do puree ziemniaczanego dodać: podsmażoną cebulę (bez oleju na którym była smażona), mleko roślinne, koperek, pietruszkę, nasiona Chia, musztardę, lubczyk, wędzoną paprykę, pieprz, mąkę owsianą i sól do smaku. Wyrobić całość jak ciasto. Masa ziemniaczana powinna być takiej konsystencji, aby móc formować małe wałki na krokiety. Dlatego ostrożnie z dodawaniem większej ilości mąki owsianej, jeśli masa będzie zbyt sucha, nie da się uformować ruloników, rozsypią się. W zależności od gatunku ziemniaków może się okazać, że będzie trzeba dodać jeszcze niecałą łyżkę mąki, ale wszystko z umiarem ;).
- Z masy ziemniaczanej formować wałki ( około 8 cm dł i 3 cm szer) i panierować w tartej bułce.
- Krokiety smażyć na niewielkiej ilości, dobrze rozgrzanego oleju, opiekać krótko, z każdej ze stron, do uzyskania rumianego koloru. P.S. Osobiście wolę dobrze przyrumienione :) Po upieczeniu, dobrze jest je odłożyć na ręczniki papierowe, aby pozbyć się trochę tłuszczu.
- Podawać z sosem pomidorowym, chrzanowym, musztardowym lub koperkowym posypane świeżymi ziołami
* Krokiety można przechowywać w chłodziarce do 3 dni. Najlepiej odgrzewać je w piekarniku, ale na zimno smakują równie dobrze :D. Smacznego!
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i za komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz