Nieskomplikowane w przyrządzeniu i bardzo smaczne.
Jedno muszę tutaj jeszcze zaznaczyć, że jest to wersja słodyczy dla dorosłych, ze względu na zawartość alkoholu :)
Składniki masa:
- Chleb bananowy (z przepisu tutaj, w składzie należy pominąć czekoladę i wiórki kokosowe)
- Mleko w proszku (ryżowe lub kokosowe) 70 g
- Olej kokosowy 70 ml (roztopiony)
- Ekstrakt migdałowy 15 ml
- Ekstrakt pomarańczowy 5 ml
- Spirytus rektyfikowany 60 ml
- Skórka pomarańczy 1 duża lub 2 małe
Składniki polewa:
- Czekolada gorzka 100 g
- Mleko roślinne 1/3 szklanki ( szklanka 250 ml)
Pieczemy chleb bananowy zgodnie z przepisem podanym w linku. Przyrządzając go, pomijamy kawałki czekolady oraz wiórki kokosowe. Kiedy ciasto będzie się piekło, w miedzy czasie dobrze płuczemy pomarańcze, nacinamy skórkę wzdłuż, na cztery lub na 8 kawałków i obieramy.
Skórki pomarańczy zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 min. Po tym czasie, odcedzamy skórki i odcinamy ostrym nożykiem ich białą część.
Kroimy skórkę na bardzo drobno.
Kiedy chlebek się upiecze, pozostawiamy go do ostygnięcia. W misce kruszymy chlebek na drobne kawałki, dodajemy roztopiony olej koksowy i blendujemy całość na jednolitą masę. Dodajemy pozostałe składniki: mleko w proszku, ekstrakt migdałowy, ekstrakt pomarańczowy i spirytus. Mieszamy ręką, tak by wszystkie składniki się połączyły, na koniec dodajemy posiekaną skórkę pomarańczy i mieszamy.
Taką masę wstawiamy do chłodziarki i trzymamy aż do następnego dnia :)
Na początku przygotowujemy polewę czekoladową. Do rondla wrzucamy kawałki czekolady oraz wlewamy mleko roślinne. Roztapiamy czekoladę na bardzo małym ogniu, ciągle mieszając, aż do uzyskania jednolitej masy. Odkładamy na bok i zabieramy się za naszą masę, która przeleżała wystarczająco długo w chłodziarce by porządnie się schłodzić i stwardnieć.
Wałkujemy masę na grubość ok 2 cm, tniemy nożem paski o szerokości 2,5 cm, a następnie każdy pasek kroimy na kawałki o długości ok 5-6 cm.
Można oczywiście zrobić kosteczki czy kulki (jak ktoś woli) nie koniecznie muszą to być podłużne batoniki :)
Układamy batoniki na papierze do pieczenia i polewamy czekoladą (ja polewam tylko z wierzchu). Wkładamy do chłodziarki by polewa się utwardziła.
Teraz możemy rozkoszować się ich smakiem :)
Batoniki przechowujemy w chłodziarce, spokojnie do tygodnia.
Smacznego! :)
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i za komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz